Pierwszy wyjazd zagraniczny trwa do dziś. Tak jak niemała część polaków wyjechałam do pracy za granicę. Moim celem było spędzić tu może z 6 miesięcy, bo o roku nawet nie myślałam. Tymczasem mieszkam i pracuje w Irlandii już ponad 7 lat. Nazwę ten stan po imieniu – zasiedziałam się! Tak więc pierwszy wpis zacznę od miejsca, w którym mieszkam czyli o Sixmilebridge.
Sixmilebridge to małe miasteczko, 8 km od Shannon, położone pomiędzy Ennis i Limerick. Pobliska wioska Kilmurry jest również częścią parafii Sixmilebridge.
Nie wiem, nie wnikam w jaki sposób z irlandzkiego powstała nazwa, podobno chodzi o to, że Sixmilebridge jest oddalone od Thomondgate w Limerick o około 6 irlandzkich mil. Jak widać na zdjęciu wyżej nazwa irlandzka brzmi Droichead Abhann Uí gCearnaigh co oznacza Most na rzece O’Kearney; typowe w Irlandii, bo Brytyjczycy namieszali tu jak mogli. Czwarty hrabia Thomond, Donough O’Brien, zbudował obecny tu most w 1610 roku. Dopiero w 1804 roku zbudowano most w Bunratty, do tego czasu ruch między Limerick i Ennis musiał przechodzić przez Sixmilebridge.
Rzeka przepływająca przez Sixmilebridge nazywa się O’Garney i postawiony jest na niej pomnik The Miller Returns.
Trudno mi to sobie wyobrazić, szczególnie na obecnie niski poziom wody w rzece ale w XVIII wieku Sixmilebridge było portem rzecznym. Przeworzono i importowano tutaj na przykład olej rzepakowy i mydło, a towary były wywożone i importowane łodzią z olejarni. Pierwsze Młyny Oleju powstały w Ballintlea w 1664 r. Nadal można tutaj znaleśź pozostałości po magazynach, fabryce mydła i kamiennych młynach.
Wiele ze starych budynków we wsi zostało zachowanych i znalazły alternatywne zastosowania, tak jak na przykład biblioteka albo dawny Woolen Mills – młyn, w którym obecnie mieszkam.

Nowoczesny Sixmilebridge jest obecnie jednym z głównych skupisk ludności hrabstwa Clare. Wioska ma rozkwit GAA i klub piłkarski, a zajęcia rekreacyjne obejmują lokalny klub młodzieżowy i klub folkowy.
Tak zwana village (ang.wioska) składa się z głównego skrzyżowania, szkoły, biblioteki, gardy, 2 kościołów, 2 sklepów spożywczych i 3 fryzjerów, poczty i …niech ja je policzę (?) … 5 pubów, było 6. Z czasem coś się zmienia, to ktoś zamknie interes a inny otworzy i tak się tutaj kręci powoli. Jest jeszcze pizzeria, jakiś sklep z pierdołami za parę euro i salon piękności oraz indyjska, chińska i irlandzka „restauracja” bo do restauracji im daleko. Można też zrobić zakład u bukmahera np. postawić na konia albo obstawić wynik meczu.

Żółto i niebieski to kolory reprezentujący Hrabstwo Clare
Dla fanów sportu jest tutaj GAA i Soccer club, oraz Youth club. Dla fanów muzyki jest Folk klub. Najbardziej jednak polecam Zimowy Muzyczny Festiwal!
Winter Music Festival organizowany jest co roku na przełomie styczeń-luty. Muzyczne zespoły zjeżdżają z różnych zakątków świata by przez ponad tydzień grać od rana do nocy. Wszystkie puby w Sixmilebridge, oraz w pobliskim Bunratty są pełne. Każdy znajdzie coś dla siebie od typowo irlandzkiej muzyki, folku po jazz, blues, rock a nawet grupowe śpiewanie wszystkich w pubie a piwo się leje i ludzie tańczą i śpiewają.
Więcej informacji o festiwalu mozna znaleźć na stronie Shannonside Winter Music Festival
